Wysłany: 2011-11-11, 13:48 [Avensis T25] silnik nie odpala
witam,
mam taki oto problem: auto po nocy (2stC) odmówilo posluszenstwa. jako że autko ma juz 5 lat pomyslalem ze to akumulator. po południu auto odpalilo normalnie od pierwszego zakręcenia. wtedy też podjechałem i kupiłem nowy akumulator. kolejne dwa dni z rana odpalił normalnie. wczoraj jeździłem krótkie dystanse razem ok 15 km i dziś z rana znowy zonk. auto kręci normalnie ale nie chce odpalic (na nowym akumulatorze). moje auto to avensis 2.2 d4d . cóż to może byc za przyczyna? może znacie jakiegoś dobrego elektryka w Gdyni/Trójmieście? pozdr
Witam.
Prawdopodobnym problemem są nie grzejące świece żarowe .W dodatnich temperaturach auto będzie odpalało w miarę normalnie a w okolicach zera i poniżej wyładujesz akumulator i nic. Proponuje na początek proponuje sprawdzić świece żarowe opis jak to zrobić jest zamieszczony na forum. W mojej Avie kontrolka świec żarowych zapala się kiedy chce doszedłem do tego że przekręcam kluczyk i czekam na tyknięcie przekaźnika i zapalenie kontrolek od wody w filtrze i poziomu oleju i odpala normalnie a innym razem kontrolka świec żarowych zapala się i pali przez ok . 30 s. Sprawę poruszałem na forum ale bez rezultatu ile ma się palić i czy zawsze się zapala. W angielskim manualu napraw znalazłem tylko że przy temperaturze chyba 28 C ma zapalić się na ok 1 s ale czy przy 0 C ma sie np palić 30 s to tego nie napisali. SPRAWDZ ŚWIECE ŻAROWE A MAM NADZIEJE ŻE PROBLEM ZNIKNIE. Jak usuniesz usterkę napisz co było przyczyną. Pozdrawiam.
Nie wiem jak w T25 2.2D4-D ale w moim T22 D4-D 2.0 z 2001r wszystkie świece były padnięte i odpalał normalnie w temperaturze -5 stopni, także 2 stopnie nie powinny być niczym strasznym dla takiego silnika. Z resztą automat załącza grzanie chyba dopiero poniżej +5. Gdy w listopadzie 2010 pojechałem na wymianę płynów eksploatacyjnych to poprosiłem o sprawdzenie świec i wyszła sprawa, że prawdopodobnie były to jeszcze oryginalne świece i wszystkie są padnięte. Wymiana troszkę zabolała bo 75zł kosztuje jedna świeca ale przy -20 st. C jak było zimą 2010/11 opłacało się je wymienić. W tym roku czeka mnie jeszcze chyba akumulator - bo już podpadał mi trochę ostatniej zimy.
A jeśli chodzi o czas świecenia kontrolki to w moim przypadku zapala się ona zawsze na jakieś parę sekund (wstępne dogrzewanie, żeby zmniejszyć emisję szkodliwych gazów) a prawdziwe grzanie świec czyli te poniżej +5 stopni nie jest sygnalizowane kontrolką - trzeba słuchać tyknięcia przekaźnika. Przy mocnych mrozach i kiepskim akumulatorze takie słuchanie się przydaje żeby odpalać auto po podgrzaniu a nie w trakcie grzania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum